W wolnych chwilach, gdy już domownicy śpią, wymykam się do pracowni, by nacieszyć oczy kolorami, a następnie poukładać i powgniatać mięciutką wełnę, poprzekładać w dłoniach drewniane i szklane koraliki. Ponawlekać je na nici i dołączyć do materiałów. Nigdy do końca nie wiem, gdzie zaprowadzi mnie proces twórczy, bo choć w głowie mam zamysł, to czasem zmienia się w trakcie realizacji.
Copyright © 2012-2013 - Blue Bird Art by morrhus